Ohayo!
Jak minęły wam przygotowania do świąt? W moim domu było istne urwanie głowy, jednakże dzięki pięknym zapachom, śpiewanym kolędom oraz rodzinnemu ciepłu dało się wytrzymać całe to zamieszanie. Z okazji dzisiejszej wigilii, chciałabym wam życzyć(wraz z Sayą, która zapewne podpisuje się pod życzeniami) spokojnych, mroźnych, śnieżnych etc. Świąt Bożego Narodzenia. Aby Nowy Rok pociągnął za sobą mnóstwo niesamowitych i niezapomnianych zdarzeń. By w waszych portfelach nigdy nie brakło pieniędzy, na nowe tomy mang, oraz gadżetów ^w^. Obyście dzisiejszą wigilię spędzili w gronie rodziny, a sylwestra ze swoimi przyjaciółmi, którzy będą was pilnować abyście za dużo nie wypili.
Mam nadzieję, że się nie zawiedliście, że nie umieściłam tu żadnego ckliwego wierszyka, ale dzisiaj jakoś nie mam głowy do tego, więc przyjmijcie te życzenia od serca.
Od niedawna zaczęłam bawić się Chibi Makerem, dlatego prawdopodobnie w kolejnej notce umieszczę swoje dzieła. MWAHAHAHA bójcie się (^v^).
P.S Niestety żadnego świątecznego obrazka nie umieszczę, bo notka jest pisana na telefonie.
~Shima
środa, 24 grudnia 2014
niedziela, 16 listopada 2014
Kompletnie nie mam pojęcia na tytuł... Kolejny wielki powrót w wydaniu Shimy ^^
Ohayo!
A więc, po dłuuuugiej przerwie(chyba najdłuższej) powracam. Tą notkę obiecałam napisać już dawno temu, ale ani czasu ani chęci znaleźć nie mogłam. Gomene ;-;. Dzisiaj miało być tylko organizacyjnie, ale dostałam pewną rzecz i chciałam się nią pochwalić ^^. Tak na marginesie, Saya proponowała mi bym zrobiła recenzję zupki chińskiej.... (._.).
Na pierwszy ogień pójdą przypinki, które zamówiłam spory czas temu, ale jakoś nie miałam okazji się nimi pochwalić. Są to przypinki z anime Kuroko no basket, na które swego czasu miałam fazę. Jednakże do piórnika mam doczepione tylko dwie, bo w tej z Kagamim zagięła mi się ta szpileczka(urok wszystkich przypinek). Jak zwykle zamówione w sklepie Yatta ^.^.
Jednakże rzeczą, którą chciałam się szczególnie pochwalić jest torba z the GazettE *^*. Dostałam ją w prezencie od Sayi i Ronnie(http://story69ofmylife.blogspot.com/). Jeszcze raz dziękuję! Torba jest bardzo pojemna i świetnie rozplanowana, jeśli chodzi o rozmieszczenie różnych przegród i kieszonek. Jest zrobiona z dość dobrego materiału, dlatego nie powinna szybko się zniszczyć. Jeśli chodzi o grafikę na tej "klapie" zdaje mi się, że jest to naszywka, ale pewności nie mam. W porównaniu do tego zdjęcia, postacie są bardzo wyraźne, a kolory nie wyblakłe. Nie mam bladego pojęcia skąd zamawiała, więc pytania tego typu kierujcie do Sayi.
Tak jak już mówiłam jestem z niej bardzo zadowolona i mam nadzieję, że będzie mi służyć przed długi, długi czas :D Postaram się dodawać notki częściej, bo z tego co zauważyłam zmalała nam liczba wyświetleń (smut T^T). Może zacznę dodawać tu jakieś króciutkie opowiadania? Kto wie....
A więc do następnego minna!
~Shima
sobota, 23 sierpnia 2014
Śpimy, jemy i czytamy - dzień z życia fana.
Hej, hej, hej.
Wczoraj odpakowałam paczkę z różnymi fajnymi rzeczami, które zamówiłam razem z moim kuzynem (wspominałam o nim już wcześniej) na Yattcie (serio, czy to się odmienia?!). Miałam mały przypływ gotówki, więc skorzystałam.
Zaczynamy bardzo standardowo, czyli mangi. Hideout i pierwszy tomik Spice&Wolf kupił Puchacz, reszta moja.
Dalej przypinki - ja dostałam tylko jedną, za osiągnięcie, reszta kuzyna. Specjalnie dla alpaki Ciela, oglądnął Kuroshitsuji *brawa*. Tak samo z Prusakiem, z APH. Wytrwały chłop, nie? Nie będę spisywać tutaj całej listy postaci, które znajdują się na przypinkach, ale jak ktoś ciekawy, może zapytać w komentarzu, czy coś. Wybaczcie, ludziska.
Czas na jedzonko. Pocky czekoladowe zamówił Puchu, ja ciasteczka Hello Panda. Nie wiem czemu zrobiłam tyle zdjęć pudełek, ale whatever, może chcecie sobie pooglądać.
Jak smakują moje ciasteczka? Tak sobie. Jeśli czytacie naszego bloga, pamiętacie, że kiedyś postanowiłam już nie kupować podejrzanych słodyczy. Jakoś nie wyszło... Sam krakers jest dobry, ale nadzienie ma dziwny posmak i nie czuć w nim śmietany. Fuj. Każde ciasteczko jest w kształcie główki pandy i ma na niej rysunek. Znowu się zawiodłam, eh.
Ale dzisiaj dużo tych zdjęć, prawda? To już ostatnie, cierpliwości. Zawitała do mnie śliczna wilczyca Horo. Na podusi. Wkład jest mięciutki, nadruk wyraźny, ogółem jestem bardzo zadowolona. Wymiary to ok. 40x40. Jeśli będę miała okazję, może zdecyduję się na kolejną, ale na chwilę obecną, cieszę się widokiem pięknej panienki u mojego boku.
Uf, to wszystko na dzisiaj. Starałam się mniej pisać, żeby nie zanudzać. Teraz ogłoszenia parafialne. Zrezygnowałam z podpisów na zdjęciach, nie kradnijcie, pls. Mam jeszcze trochę żarcia do pokazania, więc wyczekujcie.
Do zobaczyska!
~Saya
Wczoraj odpakowałam paczkę z różnymi fajnymi rzeczami, które zamówiłam razem z moim kuzynem (wspominałam o nim już wcześniej) na Yattcie (serio, czy to się odmienia?!). Miałam mały przypływ gotówki, więc skorzystałam.
Zaczynamy bardzo standardowo, czyli mangi. Hideout i pierwszy tomik Spice&Wolf kupił Puchacz, reszta moja.
Dalej przypinki - ja dostałam tylko jedną, za osiągnięcie, reszta kuzyna. Specjalnie dla alpaki Ciela, oglądnął Kuroshitsuji *brawa*. Tak samo z Prusakiem, z APH. Wytrwały chłop, nie? Nie będę spisywać tutaj całej listy postaci, które znajdują się na przypinkach, ale jak ktoś ciekawy, może zapytać w komentarzu, czy coś. Wybaczcie, ludziska.
Czas na jedzonko. Pocky czekoladowe zamówił Puchu, ja ciasteczka Hello Panda. Nie wiem czemu zrobiłam tyle zdjęć pudełek, ale whatever, może chcecie sobie pooglądać.
Jak smakują moje ciasteczka? Tak sobie. Jeśli czytacie naszego bloga, pamiętacie, że kiedyś postanowiłam już nie kupować podejrzanych słodyczy. Jakoś nie wyszło... Sam krakers jest dobry, ale nadzienie ma dziwny posmak i nie czuć w nim śmietany. Fuj. Każde ciasteczko jest w kształcie główki pandy i ma na niej rysunek. Znowu się zawiodłam, eh.
Ale dzisiaj dużo tych zdjęć, prawda? To już ostatnie, cierpliwości. Zawitała do mnie śliczna wilczyca Horo. Na podusi. Wkład jest mięciutki, nadruk wyraźny, ogółem jestem bardzo zadowolona. Wymiary to ok. 40x40. Jeśli będę miała okazję, może zdecyduję się na kolejną, ale na chwilę obecną, cieszę się widokiem pięknej panienki u mojego boku.
Uf, to wszystko na dzisiaj. Starałam się mniej pisać, żeby nie zanudzać. Teraz ogłoszenia parafialne. Zrezygnowałam z podpisów na zdjęciach, nie kradnijcie, pls. Mam jeszcze trochę żarcia do pokazania, więc wyczekujcie.
Do zobaczyska!
~Saya
czwartek, 14 sierpnia 2014
Kolejne głosowanie, motywacja gazetowych fanów oraz dajrekszony i inne dziadostwa.
Ohayo!
Na początku chciałabym was bardzo przeprosić, że nie pojawiałam się na blogu przez całe wakacje(znowu ._.). Ale z początkiem roku szkolnego na pewno jakaś notka z mojej strony się pojawi ^^". Ale wracając do dzisiejszego tematu...
Zrobiono ankietę, kto powinien wystąpić w 2015 na Inea Stadionie w Poznaniu. Można w tym głosować na swoje ulubione zespoły w tym na japoński zespół the GazettE, który aktualnie znajduje się na 2 miejscu i przewyższa Dajrekszony(które są znane) o 767 pkt.! W sumie jest to szok, bo dla większości społeczeństwa Gazety są zespołem z kosmosu. Jednak pierwsze miejsce, które zajmuje jakiś polak(nawet go nie znam ;-;) ma przewagę ponad 2 tys. pkt. T^T. Jednakże my jako fani gazetto nadal głęboko wierzymy, że jednak uda nam się zdobyć 1 miejsce. I wymigiwanie się zdaniami typu: "to i tak nie możliwe, by do polski przyjechali" jest bez sensu. Bo wszystko jest możliwe, a nóż, widelec coś ruszy i może przyjadą? Dlatego chciałabym was gorąco zachęcić do głosowania na the GazettE i motywowania innych!
No to, to by było na tyle... łapcie linka http://www.gloswielkopolski.pl/plebiscyt/833,kto-powinien-wystapic-na-inea-stadionie-w-2015-roku,id,t.html?cookie=1 i głosujcie, bo jak nie to was znajdę i zjem >-<. Do zobaczenia!
P.S.
Być może na ćwierkaczu moja obecność również będzie znikoma, bo jutro wylatuję na wakacje ^.~.



~Shima
Na początku chciałabym was bardzo przeprosić, że nie pojawiałam się na blogu przez całe wakacje(znowu ._.). Ale z początkiem roku szkolnego na pewno jakaś notka z mojej strony się pojawi ^^". Ale wracając do dzisiejszego tematu...
Zrobiono ankietę, kto powinien wystąpić w 2015 na Inea Stadionie w Poznaniu. Można w tym głosować na swoje ulubione zespoły w tym na japoński zespół the GazettE, który aktualnie znajduje się na 2 miejscu i przewyższa Dajrekszony(które są znane) o 767 pkt.! W sumie jest to szok, bo dla większości społeczeństwa Gazety są zespołem z kosmosu. Jednak pierwsze miejsce, które zajmuje jakiś polak(nawet go nie znam ;-;) ma przewagę ponad 2 tys. pkt. T^T. Jednakże my jako fani gazetto nadal głęboko wierzymy, że jednak uda nam się zdobyć 1 miejsce. I wymigiwanie się zdaniami typu: "to i tak nie możliwe, by do polski przyjechali" jest bez sensu. Bo wszystko jest możliwe, a nóż, widelec coś ruszy i może przyjadą? Dlatego chciałabym was gorąco zachęcić do głosowania na the GazettE i motywowania innych!
No to, to by było na tyle... łapcie linka http://www.gloswielkopolski.pl/plebiscyt/833,kto-powinien-wystapic-na-inea-stadionie-w-2015-roku,id,t.html?cookie=1 i głosujcie, bo jak nie to was znajdę i zjem >-<. Do zobaczenia!
P.S.
Być może na ćwierkaczu moja obecność również będzie znikoma, bo jutro wylatuję na wakacje ^.~.



~Shima
niedziela, 20 lipca 2014
Bardzo kreatywny wakacyjny tytuł nameber tu
Cześć!
Tym razem przerwa między wpisami nie jest taka duża, haha. Cieszmy się i radujmy! Ostatnio mam strasznie zapchany grafik. A co, tak rozchwytywana jestem! To chyba dobrze, bo po pierwsze, mam alternatywy, a po drugie, nie pleśnieję w domu. Tylko ten przeklęty skwar~
Więc z czym dzisiaj do Was przychodzę? Z dostawą. Tak. Znowu. Zanim widownia zacznie rzucać pomidorami i krzyczeć "Ileż można?!", ja zaznaczę, iż w dzisiejszym poście nie pojawi się żadna manga. Co w takim razie? To, co tygryski lubią najbardziej, czyli mangowe gadżety. I jedzenie.
Co my tu mamy? Przypinki, magazyn "Otaku", podkładkę pod myszkę z Asuną z "Sword Art Online" oraz zupkę OYAKATA CURRY. Zakupy zrobiłam na Yattcie, razem z moim kuzynem, który fanem a&m raczej nie jest, ale czasem coś oglądnie lub przeczyta. Taki jakby "niedzielny fan". Ogólnie fajnie, że jest pozytywnie nastawiony do tego hobby, bo mogę z nim pogadać o dżapońskiej animacji. Łatwo wciągnie się w temat i nie powie "chińskie bajeczki to pedalstwo" itp.
Zacznijmy od podkładki. Zrobiłam jej tylko jedno zdjęcie, bo dostałam paczkę tuż przed wyjściem z domu (a kierowałam się do owego kuzyna). Jest BARDZO lekka i cienka. Naprawdę. Nigdy nie widziałam podobnej. Kolory są wyrazistsze i cieplejsze niż na stronie. Myszka porusza się na niej szybko (czyli tak jak lubię). Puchacz (przezwisko kuzyna) stwierdził, że jest świetna. Gdyby nie fakt, że to Asuna, to sama sprawiłabym sobie taką (nie przepadam zbytnio za SAO). Podsumowując - wszystkim szczerze polecamy.
Następne w kolejce są przypinki. Puchu kupił sobie śliczną Horo (ta w prawym górnym rogu),
a ja hipsterskie koty. Ku mojemu zaskoczeniu, do paczuszki dołączono gratisy - szopa i Francję z "Hetalii".
Ostatnia plakietka to osiągnięcie "Figurkowiec". Na razie o niej zapomnijcie... Albo przynajmniej udawajcie. Inaczej przyjdą panowie w garniturach...
Na koniec zostawiłam moją empikową zdobycz - "Na skraju jutra". W sumie, to miałam jej nie kupować, tak jakoś wyszło. Dla niepoinformowanych - owy tytuł to pierwsza w Polsce light novelka, wydana przez "zwykłe" wydawnictwo książkowe. A dla tych, którzy nie wiedzą czym jest light novel - są to lekkie powieści, takie "do pociągu", zawierające ilustracje w mangowym stylu.
Zastanawiam się, czy w originale też jest tak mało ilustracji... Myślę, że wydawnictwo nie chciało straszyć japońszczyzną i usunęło kilka, ale mogę się mylić. W końcu nigdy nie czytałam żadnej light novelki. Jasne, kilka przetłumaczonych grasuje w internecie, ale nie lubię czytać z ekranu.
Ach, to już koniec! Ale się rozpisałam... Za niedługo postaram się wstawić recenzję zupki. To chyba tyle...
Do zobaczenia!
~Saya
Tym razem przerwa między wpisami nie jest taka duża, haha. Cieszmy się i radujmy! Ostatnio mam strasznie zapchany grafik. A co, tak rozchwytywana jestem! To chyba dobrze, bo po pierwsze, mam alternatywy, a po drugie, nie pleśnieję w domu. Tylko ten przeklęty skwar~
Więc z czym dzisiaj do Was przychodzę? Z dostawą. Tak. Znowu. Zanim widownia zacznie rzucać pomidorami i krzyczeć "Ileż można?!", ja zaznaczę, iż w dzisiejszym poście nie pojawi się żadna manga. Co w takim razie? To, co tygryski lubią najbardziej, czyli mangowe gadżety. I jedzenie.
Co my tu mamy? Przypinki, magazyn "Otaku", podkładkę pod myszkę z Asuną z "Sword Art Online" oraz zupkę OYAKATA CURRY. Zakupy zrobiłam na Yattcie, razem z moim kuzynem, który fanem a&m raczej nie jest, ale czasem coś oglądnie lub przeczyta. Taki jakby "niedzielny fan". Ogólnie fajnie, że jest pozytywnie nastawiony do tego hobby, bo mogę z nim pogadać o dżapońskiej animacji. Łatwo wciągnie się w temat i nie powie "chińskie bajeczki to pedalstwo" itp.
Zacznijmy od podkładki. Zrobiłam jej tylko jedno zdjęcie, bo dostałam paczkę tuż przed wyjściem z domu (a kierowałam się do owego kuzyna). Jest BARDZO lekka i cienka. Naprawdę. Nigdy nie widziałam podobnej. Kolory są wyrazistsze i cieplejsze niż na stronie. Myszka porusza się na niej szybko (czyli tak jak lubię). Puchacz (przezwisko kuzyna) stwierdził, że jest świetna. Gdyby nie fakt, że to Asuna, to sama sprawiłabym sobie taką (nie przepadam zbytnio za SAO). Podsumowując - wszystkim szczerze polecamy.
Następne w kolejce są przypinki. Puchu kupił sobie śliczną Horo (ta w prawym górnym rogu),
a ja hipsterskie koty. Ku mojemu zaskoczeniu, do paczuszki dołączono gratisy - szopa i Francję z "Hetalii".
Ostatnia plakietka to osiągnięcie "Figurkowiec". Na razie o niej zapomnijcie... Albo przynajmniej udawajcie. Inaczej przyjdą panowie w garniturach...
Na koniec zostawiłam moją empikową zdobycz - "Na skraju jutra". W sumie, to miałam jej nie kupować, tak jakoś wyszło. Dla niepoinformowanych - owy tytuł to pierwsza w Polsce light novelka, wydana przez "zwykłe" wydawnictwo książkowe. A dla tych, którzy nie wiedzą czym jest light novel - są to lekkie powieści, takie "do pociągu", zawierające ilustracje w mangowym stylu.
| Kurde, jak ja nie cierpię filmowych okładek... |
Ach, to już koniec! Ale się rozpisałam... Za niedługo postaram się wstawić recenzję zupki. To chyba tyle...
Do zobaczenia!
~Saya
piątek, 11 lipca 2014
Tutaj powinien znajdować się bardzo kreatywny wakacyjny tytuł
Witka!
Wreszcie wakacje, co? Niestety nie dla wszystkich, na szczęście ja znajduję się jeszcze w tym "odpowiednim" przedziale wiekowym (uff!). Dawno nie było żadnej notki. Cóż... Trudno wytłumaczyć mój brak kreatywności oraz lenistwo. Mózg już kompletnie mi wyparował. Nie mam żadnych pomysłów na wpisy, wybaczcie! Shima ostatnio mnie torturowała, więc w imię dobra Wszechświata (tak, chciała go zniszczyć, razem ze mną), zaczynamy!
Stały punkt programu, czyli dostawa mang. Dwie następne notki powinny być bardziej urozmaicone, postaram się o to! (Ale nie obiecuję, ciii...)
Zacznijmy od mang Studia JG. To wydawnictwo ostatnio bardzo mnie zaskakuje - m.in. zapowiedzieli wydanie artbooka (szkoda, że nie jestem fanką boys love, wtedy kupiłabym na pewno) oraz przymierzają się do light novelek. Nie ma co, nasz ryneczek mangowy się rozwija. Do niedawna nie było mowy o takich rzeczach, a tu proszę! Nawet yuri mamy (tj. będziemy mieć)!
Dalej mamy tytuły od Waneko. Szkoda, że jeszcze tylko jeden tom "Stokrotki"... Taa, wiem, już o tym mówiłam, ale naprawdę się do niej przywiązałam. Przez 15 tomów miałam przyjemność śledzić losy takiej uroczej parki... Mam za to "Ścieżki", które powinny zastąpić DD.
Haha, nie spodziewałam się, że rolnicza manga może mi się spodobać! Dzięki "Łyżeczce" polubiłam ten śmierdzący, wiejski światek. Obok leży prenumerata spin-offa Madoki.
Wraz z magicznymi dziewczętami przyszła zakładka reklamująca "Deadman Wonderland". Podoba mi się nadruk z tą białowłosą dziewczyną. Może jednak zacznę kupować ten tytuł?
Zwyczajowo, na koniec cały stosik. Mangi powoli zaczynają się mi nie mieścić na półkach... Muszę wybłagać o następną... Problemy pierwszego świata, nie?
Do zobaczyska!
~Saya
Wreszcie wakacje, co? Niestety nie dla wszystkich, na szczęście ja znajduję się jeszcze w tym "odpowiednim" przedziale wiekowym (uff!). Dawno nie było żadnej notki. Cóż... Trudno wytłumaczyć mój brak kreatywności oraz lenistwo. Mózg już kompletnie mi wyparował. Nie mam żadnych pomysłów na wpisy, wybaczcie! Shima ostatnio mnie torturowała, więc w imię dobra Wszechświata (tak, chciała go zniszczyć, razem ze mną), zaczynamy!
Stały punkt programu, czyli dostawa mang. Dwie następne notki powinny być bardziej urozmaicone, postaram się o to! (Ale nie obiecuję, ciii...)
Zacznijmy od mang Studia JG. To wydawnictwo ostatnio bardzo mnie zaskakuje - m.in. zapowiedzieli wydanie artbooka (szkoda, że nie jestem fanką boys love, wtedy kupiłabym na pewno) oraz przymierzają się do light novelek. Nie ma co, nasz ryneczek mangowy się rozwija. Do niedawna nie było mowy o takich rzeczach, a tu proszę! Nawet yuri mamy (tj. będziemy mieć)!
Dalej mamy tytuły od Waneko. Szkoda, że jeszcze tylko jeden tom "Stokrotki"... Taa, wiem, już o tym mówiłam, ale naprawdę się do niej przywiązałam. Przez 15 tomów miałam przyjemność śledzić losy takiej uroczej parki... Mam za to "Ścieżki", które powinny zastąpić DD.
Haha, nie spodziewałam się, że rolnicza manga może mi się spodobać! Dzięki "Łyżeczce" polubiłam ten śmierdzący, wiejski światek. Obok leży prenumerata spin-offa Madoki.
Wraz z magicznymi dziewczętami przyszła zakładka reklamująca "Deadman Wonderland". Podoba mi się nadruk z tą białowłosą dziewczyną. Może jednak zacznę kupować ten tytuł?
Zwyczajowo, na koniec cały stosik. Mangi powoli zaczynają się mi nie mieścić na półkach... Muszę wybłagać o następną... Problemy pierwszego świata, nie?
Do zobaczyska!
~Saya
wtorek, 20 maja 2014
Pozory mylą
Witam ^^
W końcu się zmotywowałam by napisać kolejną notkę. Niby miałam ją skrobnąć trochę wcześniej, no ale wyszło jak wyszło. Wracając do notki....
Wiecie jakie to szczęście mieć starszą siostrę, która również interesuje się M&A? Mianowicie... moja kochana siostrzyczka stwierdziła, że skoro będzie wychodziła za mąż to nie będzie miała już czasu czytać mang itd. Dlatego w spadku podarowała mi swoją kolekcję Bleach'a ^^.
W końcu się zmotywowałam by napisać kolejną notkę. Niby miałam ją skrobnąć trochę wcześniej, no ale wyszło jak wyszło. Wracając do notki....
Wiecie jakie to szczęście mieć starszą siostrę, która również interesuje się M&A? Mianowicie... moja kochana siostrzyczka stwierdziła, że skoro będzie wychodziła za mąż to nie będzie miała już czasu czytać mang itd. Dlatego w spadku podarowała mi swoją kolekcję Bleach'a ^^.
(tsaa znowu rewelacyjna jakość)
Muszę przyznać, że nigdy mnie jakoś specjalnie do tej serii nie ciągnęło. Zawsze uważałam (mimo, że nie oglądnęłam ani jednego odcinka), że jest to kolejna nudna i bezsensowna wielopartówka. Dlatego też nawet nie próbowałam się za nią wziąć. W sumie, kiedy dostałam te tomy zaczęłam je czytać, bo jak twierdziłam "szkoda by się zmarnowały". Jakie było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że jest zupełnie inaczej niż sądziłam. Szybko się wciągnęłam i nie mogłam się oderwać. Po skończeniu wszystkich 6 tomów postanowiłam rozpocząć moją przygodę z anime. W pierwszych odcinkach kreska nie zachwycała, jednak z czasem było coraz lepiej. Teraz jestem już przy 80 odcinku i nadal mi się nie znudziło.
Mam jeszcze w planach zakupić 7 tom, ale to się jeszcze zobaczy. A więc do następnego minna! ;3
~Shima
wtorek, 29 kwietnia 2014
Krótkie informacje...
Ohayo!
A więc (tak, tak nie zaczyna się zdania od "a więc) uwaga, uwaga! Ze względu, iż dokładnie dzisiaj mija równy rok od kiedy założyłyśmy blog, wraz z Sayą postanowiłyśmy wspólnie napisać notkę. Jednakże.... jesteśmy w ciemnej dupie, ponieważ dzisiaj Saya ma dużo nauki, a jutro jest niedostępna. Ja natomiast odpadam przez resztę dni. Dlatego po krótkiej naradzie (minięciu się na szkolnym korytarzu) uzgodniłyśmy, że wstawimy notkę kiedy obie znajdziemy czas i być może będzie to już w przyszłym tygodniu ( ^ω^ ).
Dziękujemy wam, że są osoby, które czytają naszego bloga!

~Shima
A więc (tak, tak nie zaczyna się zdania od "a więc) uwaga, uwaga! Ze względu, iż dokładnie dzisiaj mija równy rok od kiedy założyłyśmy blog, wraz z Sayą postanowiłyśmy wspólnie napisać notkę. Jednakże.... jesteśmy w ciemnej dupie, ponieważ dzisiaj Saya ma dużo nauki, a jutro jest niedostępna. Ja natomiast odpadam przez resztę dni. Dlatego po krótkiej naradzie (minięciu się na szkolnym korytarzu) uzgodniłyśmy, że wstawimy notkę kiedy obie znajdziemy czas i być może będzie to już w przyszłym tygodniu ( ^ω^ ).
Dziękujemy wam, że są osoby, które czytają naszego bloga!

~Shima
wtorek, 22 kwietnia 2014
Tyle szczęścia...
Cześć!
Dawno tutaj nie pisałam... Byłam dzisiaj u Shimy, która groziła mi śmiercią, więc wpis musiał się pojawić. Robiła też wiele innych strasznych rzeczy, np. dziwne warkoczyki (mam naprawdę długie włosy) oraz zapychała mnie świątecznymi ciastami. Jakoś przeżyłam... Niezwykłe, jak wychodząc od Shimy docenia się swoje życie... Kiedyś biła nas drewnianą łyżką... Nieważne.
Przechodząc do właściwego tematu - w poprzednim tygodniu odebrałam kolejną paczkę z Gildii. Długo czekałam, żeby uzbierać wystarczającą ilość produktów do darmowej wysyłki, ale w końcu jest. Jej, tyle dobra~
Pogrupowałam wszystko według wydawnictw. Na początek Waneko.
Dengeki Daisy, jedna z moich pierwszych zakupionych mang. Jeszcze tylko dwa tomy... Ach, jak ja będę tęsknić za naszym ukochanym wymoczkiem i łysym zbolem... Uwielbiam humor oraz postacie, już nieraz wzdychałam do Tasuku >///<
Beast Master, manga tej samej autorki. Szczerze mówiąc, nie bardzo przypadła mi do gustu. Większość tomiku zajmowały dodatki tj. starsze twory pani Motomi, a sama "Bestia" zakończyła się bardzo szybko. Szkoda.
Następnie, mangi spod szyldu Studia JG.
Jak ja się cieszę, że zdecydowałam się na zakup S&W. Uwielbiam relację głównych bohaterów i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Chyba uwiodła mnie zmyślna wilczyca Horo ;D
Teraz czas na komiksy Taigi oraz JPF'u.
Kobato jest niesamowita. Przed kupnem myślałam, że to zwykła szojka. Może i zwykła, ale główna bohaterka jest fantastycznie urocza :3 W czasie czytania czuję się wypełniona tęczą, kotkami i wszystkimi innymi słodkościami. Dobra robota, CLAMP. Nie przyprawiłyście mnie o mdłości rozkosznością oraz głupotą heroiny.
Na koniec magazyn Otaku. Zauważyłam, że na tych dwóch okładkach mamy sportowców. Ciekawe kogo zobaczymy następnym razem? Może tenisistów? :D
Do zobaczenia!
~Saya
Dawno tutaj nie pisałam... Byłam dzisiaj u Shimy, która groziła mi śmiercią, więc wpis musiał się pojawić. Robiła też wiele innych strasznych rzeczy, np. dziwne warkoczyki (mam naprawdę długie włosy) oraz zapychała mnie świątecznymi ciastami. Jakoś przeżyłam... Niezwykłe, jak wychodząc od Shimy docenia się swoje życie... Kiedyś biła nas drewnianą łyżką... Nieważne.
Przechodząc do właściwego tematu - w poprzednim tygodniu odebrałam kolejną paczkę z Gildii. Długo czekałam, żeby uzbierać wystarczającą ilość produktów do darmowej wysyłki, ale w końcu jest. Jej, tyle dobra~
Pogrupowałam wszystko według wydawnictw. Na początek Waneko.
Dengeki Daisy, jedna z moich pierwszych zakupionych mang. Jeszcze tylko dwa tomy... Ach, jak ja będę tęsknić za naszym ukochanym wymoczkiem i łysym zbolem... Uwielbiam humor oraz postacie, już nieraz wzdychałam do Tasuku >///<
Beast Master, manga tej samej autorki. Szczerze mówiąc, nie bardzo przypadła mi do gustu. Większość tomiku zajmowały dodatki tj. starsze twory pani Motomi, a sama "Bestia" zakończyła się bardzo szybko. Szkoda.
Następnie, mangi spod szyldu Studia JG.
Jak ja się cieszę, że zdecydowałam się na zakup S&W. Uwielbiam relację głównych bohaterów i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Chyba uwiodła mnie zmyślna wilczyca Horo ;D
Teraz czas na komiksy Taigi oraz JPF'u.
Kobato jest niesamowita. Przed kupnem myślałam, że to zwykła szojka. Może i zwykła, ale główna bohaterka jest fantastycznie urocza :3 W czasie czytania czuję się wypełniona tęczą, kotkami i wszystkimi innymi słodkościami. Dobra robota, CLAMP. Nie przyprawiłyście mnie o mdłości rozkosznością oraz głupotą heroiny.
Na koniec magazyn Otaku. Zauważyłam, że na tych dwóch okładkach mamy sportowców. Ciekawe kogo zobaczymy następnym razem? Może tenisistów? :D
Do zobaczenia!
~Saya
sobota, 8 marca 2014
Dzień Kobiet!
No to dziewczęta, wszystkiego najlepszego! Dzisiaj nasz święto, więc możemy pozwolić sobie na relaks. Macie jakieś plany na dzisiejszy dzień? Jakiś spacer, wypad do kawiarni, oglądanie filmów? Ja dzisiaj z tej okazji wybrałam się na relaksacyjny spacerek i mały shopping (słodycze *^*). Dostałyście kwiatki, bądź czekoladki? Ja mam do kolekcji na razie dwa kwiatki i dwie czekolady (*q*). No to kochane, wykorzystajmy ten dzień maksymalnie i zapomnijmy o wszystkich problemach i smutkach, by oddać się chwilą cudownego relaksu. A tu dla was mam takiego przystojniaka ;3.

~Shima

~Shima
poniedziałek, 3 marca 2014
New look i moje słodkie lenistwo ^^
Ohayo ( ^ω^ )
Dodaję w końcu coś, bo wszyscy mnie męczą (w szczególności Saya) ;_;. Taak i oczywiście nie miałam pojęcia (nadal nie mam) na owe "coś", więc pewnie znowu napiszę jakieś bzdury xD. Zamierzałam dodać zdjęcia przypinek, które doszły mi na początku grudnia (no i mamy początek marca), ale mi się ZNOWU nie chciało. Cóż musicie się przyzwyczaić, że ja dodaję zdjęcia przynajmniej z dwumiesięcznym opóźnieniem. Przez kilka godzin kombinowałam, co by tu dodać i z braku pomysłów postanowiłam odwiedzić facebooka. Tam właśnie znalazłam pomysł na posta,bo pierwsze co przykuło moją uwagę to zdjęcia, które dodały zalajkowane stronki ^^. Oczywiście mowa tutaj o the GazettE. Właśnie niedawno do sieci wpłynęły zdjęcia ich nowego wyglądu. Moja reakcja: asdfghjkl *q*.
Dodaję w końcu coś, bo wszyscy mnie męczą (w szczególności Saya) ;_;. Taak i oczywiście nie miałam pojęcia (nadal nie mam) na owe "coś", więc pewnie znowu napiszę jakieś bzdury xD. Zamierzałam dodać zdjęcia przypinek, które doszły mi na początku grudnia (no i mamy początek marca), ale mi się ZNOWU nie chciało. Cóż musicie się przyzwyczaić, że ja dodaję zdjęcia przynajmniej z dwumiesięcznym opóźnieniem. Przez kilka godzin kombinowałam, co by tu dodać i z braku pomysłów postanowiłam odwiedzić facebooka. Tam właśnie znalazłam pomysł na posta,bo pierwsze co przykuło moją uwagę to zdjęcia, które dodały zalajkowane stronki ^^. Oczywiście mowa tutaj o the GazettE. Właśnie niedawno do sieci wpłynęły zdjęcia ich nowego wyglądu. Moja reakcja: asdfghjkl *q*.
No i oczywiście pierwsze co zrobiłam, to zmieniłam tapetę na laptopie *^*. Co o tym zdjęciu sądzicie? Mnie ono bardzo pozytywnie zaskoczyło ^^.
P.S Mamy tu jakiś fanów Gazetto?
~Shima
środa, 5 lutego 2014
Liebster Award
Cześć!
Nasz blog został nominowany do Liebster Award, za co bardzo mosii dziękujemy ;)
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Na wstępie chciałybyśmy zaznaczyć, że naginamy zasady i nikogo nie nominujemy. Tak, wiemy - jesteśmy bardzo niedobre. Miałyśmy wielki problem z wybraniem jakiegokolwiek bloga, więc z tego zrezygnowałyśmy.
Pytania:
1. Do jakich fandomów należysz?
2. Czy jest coś (lub ktoś) dzięki czemu zawsze się uśmiechasz?
3. Jak radzisz sobie z stresem?
4. Psy czy koty?
5. Powiedział ci ktoś kiedyś, że masz talent do pisania? Ktoś kogo znasz osobiście.
6. Umiesz grać na jakimś instrumencie?
7. Masz czasem wątpliwości, czy prowadzić dalej bloga?
8. Wolisz Coca Cole, czy Pepsi? (tak, jest różnica xD)
9. Wolisz chodzić do kina, czy oglądać filmy w domu?
10. Co najbardziej ci się podoba w prowadzeniu bloga?
11. Wolisz pisać w ciągu dnia czy nocą? (dokładniej: kiedy wolisz dodawać posty)
Odpowiedzi:
Shima:
1. Ja to bym bardziej określiła jako big family niżeli fandom, należę do Sixth Guns.
2. Przyjaciele, dzięki nim nie umiem się smucić ^^.
3. Rzadko kiedy się stresuję. Nie mam jakiejś specjalnej metody, czekam aż sam przejdzie ;D
4. Hah. Pytanie, na które moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo. I psy i koty.
5. Nie, nigdy nie usłyszałam tych słów od nikogo.
6. Uczę się grać na gitarze ^^.
7. Ehh... czasami dręczą mnie takie myśli, ale szybko się ich pozbywam.
8. Huh? To jest jakaś różnica? Częściej piję Coca Cole, aczkolwiek wybieram Pepsi xDD.
9. Różnie, ale raczej wolę dom. Czasami kiedy idzie się do kina okazuje się, że film, który wybraliśmy był po prostu beznadziejny. W domu natomiast możemy zaprosić znajomych, upichcić coś dobrego i zaoszczędzić ^^.
10. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, raczej nie mam takiej rzeczy. Jednak nie postrzegam prowadzenia bloga za obowiązek. Być może przyjemność sprawia mi dzielenie się czymś z ludźmi, relacjami, uczuciami, wydarzeniami.
11. Każdą porą dnia i nocy. Nie sprawia mi to jakoś specjalnie różnicy ^^.
Saya:
1. Najpierw dołączyłam do fandomu mangi&anime, potem Hetalii, później pojawiła się Madoka. Niedawno (lato 2013) doszedł Sherlock (BBC) oraz Doctor Who. W Hetaliowy fandom angażuję się coraz mniej, ponieważ staram się poświęcić czas pozostałym, co nie znaczy, iż zamierzam się z niego wycofać. Po prostu zrobiłam sobie od niego chwilową przerwę.
2. Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Trudno mi teraz odpowiedzieć.
3. Często się stresuję, ale nigdy nie odkryłam żadnej skutecznej metody na zwalczenie napięcia - zwyczajnie czekam aż przejdzie.
4. Zdecydowanie koty! Uwielbiam je - 100% słodkości w małym ciałku :3
5. Tak, ale posiadam w tym temacie odmienną opinię.
6. Nie, jestem kompletnie nieuzdolniona w tym kierunku, ale bardzo podziwiam osoby, które potrafią.
7. Czasami, ale staram się unikać takich myśli.
8. Stanowczo Coca-Colę. Kilka lat temu bardzo lubiłam Pepsi, teraz nie mogę już jej pić. Nie wiem, czy zmodyfikowali recepturę, czy to moje smaki się zmieniły.
9. Ciężkie pytanie. Lubię kino, ale odwiedzam je okazjonalnie. Wybór pada na dom, ze względu na wygodę.
10. Nie mam pojęcia, po prostu lubię to robić. Chyba możliwość dzielenia się z innymi kawałkiem swojego życia.
11. Najczęściej wpisy dodaję wieczorem - wtedy mam najwięcej wolnego czasu. Ogólnie ciemność pomaga mi w pisaniu, sama nie wiem dlaczego xD
Do zobaczenia!
~Shima & Saya
Nasz blog został nominowany do Liebster Award, za co bardzo mosii dziękujemy ;)
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Na wstępie chciałybyśmy zaznaczyć, że naginamy zasady i nikogo nie nominujemy. Tak, wiemy - jesteśmy bardzo niedobre. Miałyśmy wielki problem z wybraniem jakiegokolwiek bloga, więc z tego zrezygnowałyśmy.
Pytania:
1. Do jakich fandomów należysz?
2. Czy jest coś (lub ktoś) dzięki czemu zawsze się uśmiechasz?
3. Jak radzisz sobie z stresem?
4. Psy czy koty?
5. Powiedział ci ktoś kiedyś, że masz talent do pisania? Ktoś kogo znasz osobiście.
6. Umiesz grać na jakimś instrumencie?
7. Masz czasem wątpliwości, czy prowadzić dalej bloga?
8. Wolisz Coca Cole, czy Pepsi? (tak, jest różnica xD)
9. Wolisz chodzić do kina, czy oglądać filmy w domu?
10. Co najbardziej ci się podoba w prowadzeniu bloga?
11. Wolisz pisać w ciągu dnia czy nocą? (dokładniej: kiedy wolisz dodawać posty)
Shima:
1. Ja to bym bardziej określiła jako big family niżeli fandom, należę do Sixth Guns.
2. Przyjaciele, dzięki nim nie umiem się smucić ^^.
3. Rzadko kiedy się stresuję. Nie mam jakiejś specjalnej metody, czekam aż sam przejdzie ;D
4. Hah. Pytanie, na które moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo. I psy i koty.
5. Nie, nigdy nie usłyszałam tych słów od nikogo.
6. Uczę się grać na gitarze ^^.
7. Ehh... czasami dręczą mnie takie myśli, ale szybko się ich pozbywam.
8. Huh? To jest jakaś różnica? Częściej piję Coca Cole, aczkolwiek wybieram Pepsi xDD.
9. Różnie, ale raczej wolę dom. Czasami kiedy idzie się do kina okazuje się, że film, który wybraliśmy był po prostu beznadziejny. W domu natomiast możemy zaprosić znajomych, upichcić coś dobrego i zaoszczędzić ^^.
10. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, raczej nie mam takiej rzeczy. Jednak nie postrzegam prowadzenia bloga za obowiązek. Być może przyjemność sprawia mi dzielenie się czymś z ludźmi, relacjami, uczuciami, wydarzeniami.
11. Każdą porą dnia i nocy. Nie sprawia mi to jakoś specjalnie różnicy ^^.
Saya:
1. Najpierw dołączyłam do fandomu mangi&anime, potem Hetalii, później pojawiła się Madoka. Niedawno (lato 2013) doszedł Sherlock (BBC) oraz Doctor Who. W Hetaliowy fandom angażuję się coraz mniej, ponieważ staram się poświęcić czas pozostałym, co nie znaczy, iż zamierzam się z niego wycofać. Po prostu zrobiłam sobie od niego chwilową przerwę.
2. Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Trudno mi teraz odpowiedzieć.
3. Często się stresuję, ale nigdy nie odkryłam żadnej skutecznej metody na zwalczenie napięcia - zwyczajnie czekam aż przejdzie.
4. Zdecydowanie koty! Uwielbiam je - 100% słodkości w małym ciałku :3
5. Tak, ale posiadam w tym temacie odmienną opinię.
6. Nie, jestem kompletnie nieuzdolniona w tym kierunku, ale bardzo podziwiam osoby, które potrafią.
7. Czasami, ale staram się unikać takich myśli.
8. Stanowczo Coca-Colę. Kilka lat temu bardzo lubiłam Pepsi, teraz nie mogę już jej pić. Nie wiem, czy zmodyfikowali recepturę, czy to moje smaki się zmieniły.
9. Ciężkie pytanie. Lubię kino, ale odwiedzam je okazjonalnie. Wybór pada na dom, ze względu na wygodę.
10. Nie mam pojęcia, po prostu lubię to robić. Chyba możliwość dzielenia się z innymi kawałkiem swojego życia.
11. Najczęściej wpisy dodaję wieczorem - wtedy mam najwięcej wolnego czasu. Ogólnie ciemność pomaga mi w pisaniu, sama nie wiem dlaczego xD
Do zobaczenia!
~Shima & Saya
niedziela, 19 stycznia 2014
HappyBDay ^^
Konbanwa!
Miło znów tu zaglądnąć.
Nie wiem czy się w tym orientujecie, ale patrząc na japoński czas jest już 20 stycznia. Więc nasza droga diva, Aoi (z the GazettE) ma urodziny.
Słyszeliście o fan akcji z okazji święta naszego jubilata? Jeśli tak to wzięliście udział? Podobno mają to wstawić rano (japońskiego czasu) na twittera Aoiego. Szczerze, nie mogę się doczekać >w<.
A więc 100 lat Aoi-sama *-*

~Shima
Miło znów tu zaglądnąć.
Nie wiem czy się w tym orientujecie, ale patrząc na japoński czas jest już 20 stycznia. Więc nasza droga diva, Aoi (z the GazettE) ma urodziny.
Słyszeliście o fan akcji z okazji święta naszego jubilata? Jeśli tak to wzięliście udział? Podobno mają to wstawić rano (japońskiego czasu) na twittera Aoiego. Szczerze, nie mogę się doczekać >w<.
A więc 100 lat Aoi-sama *-*

~Shima
wtorek, 14 stycznia 2014
Kolejne paczki
Hejka!
Dzisiaj odebrałam kolejną mangę pt. "Było ich jedenaścioro". Zamówiłam ją w październiku, ale niestety premiera miała duże opóźnienia. W skład paczki wchodził komiks, pocztówki oraz bonusowa przypinka. Podoba mi się kolor obwoluty, a po szybkim przewertowaniu tomu, mogę stwierdzić, iż kolorowe strony wyglądają bardzo dobrze. Moje zastrzeżenia dotyczą jedynie pakowania produktu - manga była owinięta wyłącznie cienką folią (nie licząc koperty bąbelkowej). Spotkałam się z tym wcześniej (7 Miliardów Igieł), ale miałam nadzieję, że przy następnym zamówieniu ujrzę lepiej zabezpieczony towar. Nie uniknęłam małych wgnieceń, lecz nie są one bardzo widoczne. Uważam, iż Mega Mangi, które są droższe oraz większe niż pozostałe tytuły, powinny być traktowane z większą ostrożnością.
Jakiś czas temu dostałam również "Spice & Wolf" #4 i "Silver Spoon" #1. "Łyżeczkę" prenumerowałam, lecz nie otrzymałam żadnych gratisów (wydawnictwo obiecywało plakat oraz zakładkę). Trochę żałuję, że zamówiłam ją w ostatniej chwili, pewnie zapas był już wyczerpany.
Ostatnim zakupem jest "Beast Master" #1. Miłym zaskoczeniem była zakładka, która została dołączona do paczki.
Na koniec chciałam zauważyć, iż wygląd bloga się zmienił. Pomyślałam, że musi to jakoś wyglądać, więc zabrałam się do roboty. Moim zdaniem niebieski kolor trochę "odświeża" i dodaje lekkości stronie, przez co lepiej się na niej przebywa. Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
Do zobaczenia!
~Saya
Dzisiaj odebrałam kolejną mangę pt. "Było ich jedenaścioro". Zamówiłam ją w październiku, ale niestety premiera miała duże opóźnienia. W skład paczki wchodził komiks, pocztówki oraz bonusowa przypinka. Podoba mi się kolor obwoluty, a po szybkim przewertowaniu tomu, mogę stwierdzić, iż kolorowe strony wyglądają bardzo dobrze. Moje zastrzeżenia dotyczą jedynie pakowania produktu - manga była owinięta wyłącznie cienką folią (nie licząc koperty bąbelkowej). Spotkałam się z tym wcześniej (7 Miliardów Igieł), ale miałam nadzieję, że przy następnym zamówieniu ujrzę lepiej zabezpieczony towar. Nie uniknęłam małych wgnieceń, lecz nie są one bardzo widoczne. Uważam, iż Mega Mangi, które są droższe oraz większe niż pozostałe tytuły, powinny być traktowane z większą ostrożnością.
Jakiś czas temu dostałam również "Spice & Wolf" #4 i "Silver Spoon" #1. "Łyżeczkę" prenumerowałam, lecz nie otrzymałam żadnych gratisów (wydawnictwo obiecywało plakat oraz zakładkę). Trochę żałuję, że zamówiłam ją w ostatniej chwili, pewnie zapas był już wyczerpany.
Ostatnim zakupem jest "Beast Master" #1. Miłym zaskoczeniem była zakładka, która została dołączona do paczki.
Na koniec chciałam zauważyć, iż wygląd bloga się zmienił. Pomyślałam, że musi to jakoś wyglądać, więc zabrałam się do roboty. Moim zdaniem niebieski kolor trochę "odświeża" i dodaje lekkości stronie, przez co lepiej się na niej przebywa. Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
Do zobaczenia!
~Saya
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






