wtorek, 29 kwietnia 2014

Krótkie informacje...

Ohayo!

A więc (tak, tak nie zaczyna się zdania od "a więc) uwaga, uwaga! Ze względu, iż dokładnie dzisiaj mija równy rok od kiedy założyłyśmy blog, wraz z Sayą postanowiłyśmy wspólnie napisać notkę. Jednakże.... jesteśmy w ciemnej dupie, ponieważ dzisiaj Saya ma dużo nauki, a jutro jest niedostępna. Ja natomiast odpadam przez resztę dni. Dlatego po krótkiej naradzie (minięciu się na szkolnym korytarzu) uzgodniłyśmy, że wstawimy notkę kiedy obie znajdziemy czas i być może będzie to już w przyszłym tygodniu ( ^ω^ ).
Dziękujemy wam, że są osoby, które czytają naszego bloga!



~Shima


wtorek, 22 kwietnia 2014

Tyle szczęścia...

Cześć!
Dawno tutaj nie pisałam... Byłam dzisiaj u Shimy, która groziła mi śmiercią, więc wpis musiał się pojawić. Robiła też wiele innych strasznych rzeczy, np. dziwne warkoczyki (mam naprawdę długie włosy) oraz zapychała mnie świątecznymi ciastami. Jakoś przeżyłam... Niezwykłe, jak wychodząc od Shimy docenia się swoje życie... Kiedyś biła nas drewnianą łyżką... Nieważne.
Przechodząc do właściwego tematu - w poprzednim tygodniu odebrałam kolejną paczkę z Gildii. Długo czekałam, żeby uzbierać wystarczającą ilość produktów do darmowej wysyłki, ale w końcu jest. Jej, tyle dobra~
Pogrupowałam wszystko według wydawnictw. Na początek Waneko.
Dengeki Daisy, jedna z moich pierwszych zakupionych mang. Jeszcze tylko dwa tomy... Ach, jak ja będę tęsknić za naszym ukochanym wymoczkiem i łysym zbolem... Uwielbiam humor oraz postacie, już nieraz wzdychałam do Tasuku >///<
Beast Master, manga tej samej autorki. Szczerze mówiąc, nie bardzo przypadła mi do gustu. Większość tomiku zajmowały dodatki tj. starsze twory pani Motomi, a sama "Bestia" zakończyła się bardzo szybko. Szkoda.
Następnie, mangi spod szyldu Studia JG.
Jak ja się cieszę, że zdecydowałam się na zakup S&W. Uwielbiam relację głównych bohaterów i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Chyba uwiodła mnie zmyślna wilczyca Horo ;D
Teraz czas na komiksy Taigi oraz JPF'u.
Kobato jest niesamowita. Przed kupnem myślałam, że to zwykła szojka. Może i zwykła, ale główna bohaterka jest fantastycznie urocza :3 W czasie czytania czuję się wypełniona tęczą, kotkami i wszystkimi innymi słodkościami. Dobra robota, CLAMP. Nie przyprawiłyście mnie o mdłości rozkosznością oraz głupotą heroiny.
Na koniec magazyn Otaku. Zauważyłam, że na tych dwóch okładkach mamy sportowców. Ciekawe kogo zobaczymy następnym razem? Może tenisistów? :D
Do zobaczenia!
~Saya